1% robi różnicę

Nastał ten moment. Coś skłoniło mnie do założenia strony, na której będę przedstawiał swoje skrzywione spojrzenie na sprawy przeróżne.

Zauważyłem, że w życiu często zdarzają się postawy, zdania, książki czy artykuły, z którymi chciałbym się zgodzić w 100 procentach, ale nie mogę. Coś zgrzyta, znajduje się jakiś element, który nie pozwala powiedzieć – „Tak, zgadzam się, myślę tak samo”. Nie wiem jak Was, ale mnie to zawsze potwornie męczy. Ten moment, kiedy widzę w człowieku bratnią duszę, kogoś o identycznym poglądzie na dany temat, aż tu nagle pada jedno słowo, stwierdzenie, gest, który rozwiewa moje dotychczasowe przypuszczenia. Trochę jakby wsiąść do wymarzonego Ferrari, rozpływać się w zachwytach nad detalami wykończenia a po wyjściu zorientować się, że jest przerobione na gaz.

Dziś takie poczucie miałem czytając tekst zamieszczony na stronie Newsweeka (Pod tym linkiem). Wywiad z Michałem Wawrzyniakiem, który pięknie tłumaczy czym jest dla niego zjawisko hejtingu, opisuje jego niuanse i sposoby na radzenie sobie z hejterami. W wywiadzie padają istne perełki, jak na przykład: „Przed komputerami siedzą głównie uczniowie trójkowi. Czwórkowi zapieprzają i nie mają czasu komentować, a piątkowi lenią się, bo reszta na nich pracuje.” 

Wszystko było by pięknie, ale zawsze musi być ten jeden procent… Z wywiadu wynika bowiem jeden wniosek, który jest dla mnie tak absurdalny, że przesłania całą moją aprobatę dla reszty rozmowy. Michał Wawrzyniak, uważa bowiem, że wyrażanie opinii w internecie przestało mieć sens. Czyli wracamy do punkty wyjścia, cały okres, od powstania forów dyskusyjnych a następnie komentarzy pod tekstami w internecie należy uznać za skończony. Bo po co komentować skoro nie wolno zwrócić uwagi na jakikolwiek aspekt wypowiedzi. Idą tym tropem, tekst, który właśnie czytasz jest hejtem, ponieważ pozwoliłem sobie na wyciągnięcie z ciekawej rozmowy, jednej nieścisłości.

Nie wiem czy ten tok myślenia jest odpowiedni, ale zgadzam się z główną tezą – z hejtingiem trzeba walczyć.

Dodaj komentarz