Gorzki smak kiełbasy wyborczej

Kampania wyborcza trwa w najlepsze. O tytuł premiera walczą dwie kobiety, kreowane przez swoje sztaby na… żony stanu. Kiełbasy pod dostatkiem, wysypuje się z lodówek, tylko jej smak jakiś gorzki.


Dudabus zmieniony w Szydłobus ruszył w wyścig z Bronkobusem stuningowanym do Kopaczobusa. Wyścig przeeeeeeciekawy. Szkoda, że ta szopka robi więcej złego niż dobrego.

Jak kampania wyborcza wpływa na działanie państwa? Pozornie nie powinna, w praktyce wygląda to już nieco inaczej. Jak informuje Puls Biznesu „Inwestorzy pozbywają się akcji banków po tym, jak wczoraj Beata Szydło, kandydatka PiS na premiera powtórzyła, że po ewentualnym zwycięstwie w jesiennych wyborach partia ta będzie chciała wprowadzić podatek od bankowych aktywów.” Obietnice wyborcze, zwykle spekulacje, wpłynęły na paniczną sprzedaż akcji. 6,5 mld złotych spadku w jeden dzień – tak, tyle szkody może narobić gadanie. Z drugiej strony niekończące się obietnice Ewy Kopacz. Z najnowszych należy wymienić pomysł, który zakłada, że osoby do 30 roku życia nie zapłacą podatku dochodowego. Szkoda, że to wyłącznie próba ratowania głosów Lemingradu, który właśnie zdał maturę z Wiedzy o Społeczeństwie, nie wiedząc czym jest demokracja bezpośrednia. Abstrahuję już od faktu, że teraz ponoć stawiają na młodych, a ludzie starsi przecież gdzieś muszą pracować zanim osiągną ten abstrakcyjny wiek emerytalny. Ale pewnie znowu hejtuję.

Jeszcze słówko o Kukizie, słówko, bo w zasadzie nie ma o czym gadać. Gość, który dostał 20% głosów w pierwszej turze wyborów prezydenckich, człowiek, którego obywatele – świadomie, lub mniej świadomie – wykorzystali jako marionetkę do pokazania swojego wkurwienia na władzę. Kukiz sądził, że to poparcie przełoży się na wybory parlamentarne. Jak można być tak naiwnym?


Jeśli ktoś w Polsce chce wygrać wybory to polecam powrót do pewnego pomysłu sprzed lat. Niech kandydat stanie na „Patelni” i zamiast jabłek, kanapek, kawy czy wody rozdaje po browarku – sukces gwarantowany a pod piwko to i kiełbaska jakoś lepiej wchodzi.

Dodaj komentarz